W niedzielę, 4 września podczas Mszy św. o godz. 9.00 dziękowaliśmy Panu Bogu za tegoroczne plony z ogrodów, ogródków i pól uprawnych, za chleb, którego mamy do sytości.
Gazdowie przynosząc chleb w imieniu wszystkich zebranych dziękowali Bogu za kosze pełne plonów, za słońce, wiatr, za pokój i łaskę w obfitości …
Dziękuję Tobie dobry Panie
Za kosze pełne zdrowych plonów
Za słońce, wiatr i dojrzewanie
Dla naszych rodzin, naszych domów
Dziękuję Tobie dobry Boże
Za pokój, łaskę obfitości
Za kwiaty, zioła i za zboże
Za dary zdrowia i miłości
Dziękuję Tobie Panie wielki
Co władasz ponad podziałami
Odsuń nas od nienawiści wszelkiej
Życzliwość zasiej między nami
Dziękujemy Ci dobry Boże za ten chleb
Który składamy na ołtarzu
Pragniemy się dzielić nim ze wszystkimi
Będącymi w potrzebie
Ksiądz Proboszcz w homilii mówił o wdzięczności nie tylko za plony i za chleb powszedni, ale także o wdzięczności za dar Eucharystii. Bardziej niż kogokolwiek i cokolwiek powinniśmy kochać Dawcę życia wiecznego:
Wczoraj w Skoczowie – dożynki gminne, za tydzień u św. Józefa Bilczewskiego w Wilamowicach dożynki diecezjalno-powiatowe, na Jasnej Górze – dożynki krajowe. Dożynki myślę, że w każdym wiejskim kościele w całej Polsce. Msza św. dziękczynna za tegoroczne plony także w naszym kościele.
Przychodzimy, aby Panu Bogu podziękować za to, że wysłuchał naszych próśb i dał nam pokarm, którym możemy zaspokoić głód naszego ciała.
Czy jednak potrafimy okazać Panu Bogu naszą wdzięczność w sposób właściwy i dostateczny? Myślę, że nie. Nie dlatego, że chyba nikt z nas – dzięki Bogu – nie doświadczył prawdziwego głodu! Jeśli jednak byłby ktoś wśród ludzi starszych kto rzeczywiście doświadczył czym jest głód, to taką osobę przepraszam za to uogólnienie, bo ona może wiedzieć, jak powinna wyglądać wdzięczność za ten tzw. chleb powszedni.
Jak ważny jest chleb, ten powszedni pozwalający nam żyć, utrzymujący nas przy życiu. Sam Jezus zwraca na to uwagę swoim uczniom, kiedy ucząc ich modlitwy, wśród próśb, które ta modlitwa kierowana do Boga Ojca powinna zawierać, jest i ta: chleba naszego powszedniego …
Są inne, chyba ważniejsze, bo kolejność tych próśb, z których składa się Ojcze nasz…, jest bardzo istotna i ważna. Niemniej jednak jako czwarta prośba jest: „chleba naszego…” A ponieważ przywykliśmy do tego, że ten chleb zawsze był, że nigdy nie doświadczyliśmy głodu, że nigdy nie zabrakło codziennego pożywienia – myślę, że dlatego ta prośba często wypowiadana jest przez niedbale i bez świadomości tego, co by było, gdyby tego powszedniego chleba zabrakło.
Tak więc lękamy się, że jako zdegenerowane sytością i często niepohamowanym konsumpcjonizmem, nie liczący się z niczym i nikim, myśląc tylko o sobie – nawet to dziękczynienie będzie kalekie i nie pobudzi nas do tego, do czego pobudzić nas powinno: do miłości Boga, a także do miłości tych, którzy tych podstawowych dóbr nie mają.
Tak – podziękowanie za chleb powszedni ma być poprzedzone podziękowaniem za to, że dobry Bóg w Jezusie Chrystusie uwielbił Siebie, w Nim zaczął królować w tym świecie: święć się Imię Twoje i w Nim zrealizował nasze zbawienie: przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja. Dziękczynieniu za chleb powszedni musi towarzyszyć, a nawet je wyprzedzać dziękczynienie za zbawienie, a więc za Chleb Eucharystyczny – Chleb, który ratuje śmierci – już nie doczesnej, ale wiecznej i daje życie wieczne.
Przychodzimy, aby dziękować za ten chleb podtrzymujący nasze życie doczesne – i dobrze, że tak jest! Tak być powinno! Ale o wiele bardziej powinniśmy dziękować za ten chleb, który daje zbawienie, daje życie wieczne.
I to chce nam uświadomić – to, za co bardziej powinniśmy być wdzięczni i o co bardziej prosić – dzisiejsza Ewangelia, kiedy słyszymy nauczającego Jezusa: „Jeśli ktoś przychodzi do Mnie a myśmy przyszli do Niego – a bardziej miłuje swego ojca i matkę, żonę i dzieci, braci i siostry, a także swoje życie, nie może być moim uczniem”. Trudne są te słowa. Kluczem do ich zrozumienia jest tutaj bardzo często umykające naszej uwadze słowo: bardziej, bardziej miłować.
Czego chce nas dzisiaj Jezus nauczyć, do czego wzywa? W tych słowach Jezus wzywa nas do tego, abyśmy kochali swoich rodziców, żonę, męża, dzieci, braci i siostry i nasze życie, to doczesne, ale nadto wszystko bardziej kochali Chrystusa. To znaczy, aby najważniejszym było dla nas, abyśmy nie złamali pierwszego przykazania: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną. Chodzi o to, abyśmy nie czynili sobie bożków z nikogo z ludzi, nawet tych najbliższych, żeby nikt i nic, żadne dobro doczesne, nawet z zdrowia i życia nie czynili sobie bożków, które zasłoniłyby nam Boga.
Mamy kochać i dbać o swoich rodziców, dzieci, męża, żonę, mamy dbać i szanować swoje zdrowie i to życie doczesne, ale bardziej, o wiele bardziej mamy dbać o to, aby swoim życiem uwielbić Boga i Jezusa Chrystusa, Jego Syna a naszego Zbawiciela.
Przychodzimy dzisiaj podziękować za ten pokarm, chleb powszedni podtrzymujący życie doczesne – i dobrze, że tak jest i że nam go nie brakuje. Dobrze, że tak jest – to dobrze o nas świadczy. Przychodzimy, aby prosić, aby tego pokarmu żyjącym na tej ziemi nie zabrakło. Dziękujemy za ten chleb powszedni, ale bardziej, o wiele bardziej winniśmy dziękować Bogu za ten Chleb, który daje życie wieczne. I bardziej ten Chleb miłowali, i bardziej prosili, aby ani nam ani innym, którzy prawdziwie pragną tego, są głodni tego Chleba, aby Go nie zabrakło.
Chociaż kochamy swoich bliźnich, chociaż kochamy swoje życie i dziękujemy Panu Bogu za ten chleb powszedni, to przychodzimy dzisiaj, aby za to wszystko Tobie, Boże podziękować. Ale ponieważ bardziej pragniemy Ciebie miłować, bardziej pragniemy tego życia, które zacznie się wtedy, gdy to życie doczesne skończy się, to bardziej niż ten chleb powszedni, bardziej pragniemy tego Chleba, który daje życie wieczne i bardziej niż za ten chleb powszedni, za ten Chleb Eucharystyczny Tobie, Boże dziękujemy.
I bardziej niż za ten chleb na naszych stołach – za ten chleb Eucharystyczny Tobie, Panie, dziękujemy!