Piękna pogoda, która towarzyszyła nam w niedzielę 25 sierpnia, pod koniec dnia stawała się coraz niepewniejsza. Mimo to, o godzinie 17:00 kościół NMP Królowej Polski w Pogórzu zgromadził ponad 200 osób, które przybyły wysłuchać koncertu iście “królewskiego”. Już sama nazwa trzeciego koncertu Wieczorów Muzyki Organowej i Kameralnej w Pogórzu zapowiadała obecność mało spotykanego zestawu “dwóch królewskich instrumentów”, mianowicie organów i harfy. Jako wykonawcy zasiadającemu za organami, jest mi niesamowicie miło, że mogłem wystąpić z wyśmienitą harfistką – Dominiką Surzyn pochodzącą z Bielska, a obecnie studiującą w Hochschule für Musik “Hanns Eisler” w Berlinie.
Warto jednak podkreślić, że nie tylko w aparacie wykonawczym pojawił się “królewski” pierwiastek koncertu. Był on również obecny w repertuarze, a dokładnie w motywach przewodnich utworów – zapisanych i improwizowanych. W przeddzień Uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej zabrzmiały improwizacje inspirowane pieśniami ku czci NMP Królowej Polski (i to jeszcze w kościele pod tym wezwaniem!) – “Z dawna Polski Tyś Królową” (preludium i fuga w stylu barokowym) oraz “Bogurodzica” (fantazja w stylu swobodnym). Jeszcze jeden akcent maryjny pojawił się w zaprezentowanych transkrypcjach organowych utworów Stanisława Moniuszki w 200. rocznicę jego urodzin. Były to dwie części Litanii Ostrobramskich, powstałych w latach 1843-55 i przeznaczonych oryginalnie na głosy solowe, chór i orkiestrę – “Kyrie eleison” (z IV Litanii) oraz “Sancta Maria, ora pro nobis” (z III Litanii). Kolejny utwór o “królewskim” charakterze był tym razem poświęcony tematyce Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Mowa tutaj o Introdukcji-Passacaglii-Fudze Władysława (Waltera) Linderta – pochodzącego z Lipnika wybitnego organisty, dyrygenta, pedagoga i kompozytora, przez lata związanego z kościołem św. Mikołaja w Bielsku, a od 1962 ze Stanami Zjednoczonymi, dokąd wyemigrował z rodziną wskutek konfliktu z komunistycznymi władzami. To właśnie w środkowej części tego utworu – Passacaglii – pojawia się temat XIX-wiecznej melodii hymnu “Christus vincit, Christus regnat”, znanej u nas jako “Chrystus Królem, Chrystus Panem”. Repertuar organowy tego koncertu zamknęła słynna Toccata z Suity op. 5 francuskiego wybitnego organisty i kompozytora Maurice’a Duruflé. Ciekawostką jest, że Duruflé, znany z perfekcjonizmu i krytycznego nastawienia do swojej twórczości, po pierwszym wydaniu Toccaty w 1934 roku, nie był z niej zadowolony. W niedługim czasie postanowił dokonać korekty utworu i zmienić jego zakończenie. Nic więc dziwnego, że tak dopracowany utwór jest chętnie grywany przez organistów na całym świecie i jest określany mianem jednego z najlepszych, a przy tym najtrudniejszych utworów tego typu na organy.
W słowie końcowym Proboszcz pogórskiego kościoła, ks. kanonik Ignacy Czader określił koncert jako dwa oblicza Boga – część organowa była obliczem Boga, Władcy pełnego potęgi i wszechmocy, zaś część harfowa to oblicze Boga jako Dawcy pokoju. Zróżnicowany stylistycznie i nastrojowo program tej części dostarczył wszystkim zgromadzonym wspaniałych wrażeń artystycznych. Obejmował utwory od epok minionych aż po utwory kompozytorów XX wieku. I tak usłyszeliśmy pełną finezji Sonatę d-moll włoskiego barokowego mistrza klawesynu Domenica Scarlattiego oraz Fantazję c-moll Louisa Spohra. Ten wybitny niemiecki kompozytor, skrzypek i dyrygent bywa określany mianem “zapomnianego mistrza”, który za życia był podziwiany na równi z samym Ludwigiem van Beethovenem.
Z kolei z utworów “nowszych” zostały zaprezentowane utwory kompozytorów takich jak: Nancy Gustavson (“A Moorish Garden”), znakomity francuski kompozytor i organista Gabriel Fauré (Impromptu) oraz włoski kompozytor muzyki filmowej Nino Rota (Sarabanda i Toccata). Ten zestaw utworów pokazał niesamowite, “królewskie” możliwości brzmieniowe harfy, które były dodatkowo podkreślone dzięki znakomitej akustyce kościoła, ale przede wszystkim dzięki mistrzowskiej interpretacji Dominiki. Znamy się od czasów szkolnych (obaj kończyliśmy Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. S. Moniuszki w Bielsku-Białej). Już wtedy zaskakiwała mnie swoimi interpretacjami, zdolnościami technicznymi i wrażliwością muzyczną. To, co zostało zaprezentowane podczas koncertu, było prawdziwą ucztą dla ducha, a ja osobiście kolejny raz zostałem oczarowany piękną grą, pełną muzykalności i wyczucia akustyki oraz pogłosu, który zapewnia kubatura świątyni.
Bardzo cieszy nas fakt, że propozycje repertuaru – zarówno harfowego jak i organowego, zostały przyjęte z wielkim entuzjazmem wśród publiczności.
Pragnę serdecznie podziękować za zaproszenie kierownikowi artystycznemu festiwalu, Panu Pawłowi Seligmanowi oraz gospodarzowi kościoła NMP Królowej Polski w Pogórzu – Księdzu Proboszczowi Ignacemu Czaderowi. Ilekroć zasiadam za pogórskimi organami, tym jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jest to instrument wyjątkowy, niezwykle inspirujący zarówno w interpretacji jak i w improwizacji – jest to wielka kopalnia ciekawych możliwości brzmieniowych, przez co każdy utwór na tym instrumencie może być interesująco wykonany i zapewnia – zarówno słuchaczom jak i wykonawcy – niezwykłe doświadczenia muzyczne.
Dziękuję również registratorom – Mateuszowi Mikołajczykowi i Tomaszowi Telakowskiemu za nieocenioną pomoc przy instrumencie. Jestem także wdzięczny licznie zgromadzonej publiczności – z jednej strony za to, że mogliśmy się z Wami podzielić radością z muzykowania, a z drugiej za wyczuwalną więź i za wspaniałą atmosferę, którą stworzyliście oraz za miłe słowa, które mogliśmy wymienić przed i po koncercie. Serdecznie gratuluję i dziękuję za wspólnie wykonany koncert Dominice Surzyn i mam nadzieję, że jeszcze nieraz wspólnie coś zagramy.
Nade wszystko dziękuję Bożej Opatrzności i świętej Cecylii, że koncert ten mógł się szczęśliwie odbyć.
Daniel Strządała
Zdjęcia: Paweł Seligman