Na rozpoczęcie liturgii święta Ofiarowania Pańskiego kapłan modli się: “Wszechmogący, wieczny Boże, Twój Jednorodzony Syn, który przyjął nasze ludzkie ciało, został w dniu dzisiejszym przedstawiony w świątyni, pokornie Cię błagamy, spraw, abyśmy mogli stanąć przed Tobą z czystymi sercami. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.”
Święto Matki Bożej Gromnicznej – tak, popularnie, nazwano w Polsce święto Ofiarowania Jezusa w świątyni. W ten dzień poświęca się w kościołach świece, zwane gromnicami. Jak nakazuje tradycja ludowa, świece gromniczne zapalano na wsiach w czasie burzy, a cała rodzina odmawiała litanię do Matki Bożej, prosząc o uchronienie domu od piorunów. Gromnice zapalano także wtedy, gdy śmierć pukała do drzwi. Do dnia dzisiejszego w wielu polskich domach zachowały się jeszcze te zwyczaje. Ks. Proboszcz w homilii przytoczył swoje wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to umarła jego Babcia i przy jej łóżku stała gromnica. Była już zgaszona, bo Babcia odeszła do wieczności. Ta gromnica oświecała Jej ostatnią drogę, rozpraszała ciemności i mroki śmierci. Na zakończenie rozważań zachęcił też, aby po powrocie do domu jeszcze raz zapalić gromnice i wspólnie z domownikami odmówić modlitwę, np. Koronkę do Bożego Miłosierdzia, bo nie wiadomo, czy w chwili śmierci będziemy mieli to szczęście trzymać w dłoniach zapaloną gromnicę.
Podczas Mszy św. o godz. 18.00 poświęcone zostały świece dzieciom przygotowującym się do Pierwszej Komunii świętej.
/zdjęcia: Piotr Górecki/